Przemówienie nie po myśli PiS
Ursula von der Leyen walczyła w europarlamencie o poparcie swojej kandydatury. Świadomie zrezygnowała z próby przyciągnięcia skrajnej prawicy.
Niemka potrzebowała poparcia 374 z 747 eurodeputowanych. Tajne głosowanie rozpoczęło się o 18.00, wyniki miały być ogłoszone po zamknięciu tego wydania „Rzeczpospolitej". Po ubiegłotygodniowych słabych występach przed grupami politycznymi we wtorek rano Niemka pokazała się z dużo lepszej strony.
Niemcy przeciw Niemce
W przemówieniu na sesji plenarnej w Strasburgu przedstawiła konkrety, a jednocześnie odwoływała się do wartości. I, co zawsze ważne w takich wystąpieniach, mówiła o swoim osobistym doświadczeniu córki eurokraty i polityka związanego przez lata z projektem europejskim. Owacje dostała od prawej do lewej strony sali. Nie miała komfortowej większości, ale po debacie było widać, że von der Leyen nie zabiega o głosy skrajnej prawicy, tylko proeuropejskiego głównego nurtu.
To by wystarczyło, gdyby nie fakt, że część socjalistów i cała grupa Zielonych, głównie z powodów polityki wewnątrzniemieckiej, chcieli głosować przeciwko niej.
Niejasne było stanowisko Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do których należy PiS....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta